This is an engaging project to do with intermediate French students. The final product requires students to create selfies of nine different activities they did during the school year and three different activities they plan to do during the summer. Students must provide sentences describing whatWłaśnie dzięki temu kosmetykowi miałam okazję poznać markę. A zaczęło się rok temu, kiedy wyjeżdżałam do pracy, do Niemiec. Przed wyjazdem kupiłam swoją pierwszą butelkę żelu do twarzy Selfie Project. Właśnie on towarzyszył mi codziennie rano, przed pracą. Co o nim sądzę? Żel ma bardzo wygodną formę: walcowata butelka z pompką, która jest idealnym wyjściem. Bo pod prysznicem nie muszę łapać za całą butelkę. Wystarczy podstawić dłoń i przycisnąć pompkę. Opakowanie o pojemności 250 ml, wystarczy mi na około 3-4 miesiące. Skład: Dzięki bardzo przyjemnej konsystencji, używanie żelu jest czystą przyjemnością. Żel jest dość gęsty, ale dobrze się go wydobywa z opakowania. Zapach ma bardzo przyjemny, pobudzający. Właśnie rok temu, kiedy moja skóra była cały czas odsłonięta, bez grama makijażu, mogłam zauważyć zbawienne działanie żelu. Powiem Wam, że przez cały wyjazd miałam może z dwa pryszcze, nie więcej. Żel bardzo fajnie oczyszczał skórę, bez wysuszania. Cera była wygładzona, oczyszczona i nawilżona. Teraz efekty są mniej zauważalne, przez codzienne nakładanie makijażu. Jednak wciąż jestem bardzo zadowolona z używania żelu. Tak jak wspominałam, to moja druga butelka, a to o czymś świadczy. Żel polecam osobom borykającym się z trądzikiem, skórą tłustą i mieszaną. Zaryzykowałabym stwierdzenie, że sprawdzi się też u osób z cerą suchą. Żel w swoim składzie nie posiada SLS ani SLES, dlatego w ogóle nie wysusza. Ja go bardzo polecam i na pewno niejednokrotnie do niego wrócę! Żel można kupić np w Rossmannie, w cenie 14,99 zł. Aktualnie jest na promocji za 10,99 zł. Pozdrawiam!
This is an engaging project to do with beginning French students to reinforce vocabulary for leisure time activities and preferences. Students express their likes, dislikes, and preferences. The final product requires students to create selfies in which they participate in activities that they enjoy as well as name where they are.
Jak już ostatnio wspominałam - Garnier Czysta Skóra 3w1 nie sprawdził się u mnie w roli peelingu do twarzy, a ja koniecznie potrzebowałam kosmetyku, który pozwoli mi pozbyć się suchych skórek, wygładzi skórę i zapobiegnie przetłuszczaniu się strefy T, więc dałam szansę Selfie Project z węglem aktywnym, glinką i zmielonymi pestkami moreli. Ciekawi Was jak wypadł ten kosmetyk w pielęgnacji mojej cery mieszanej?! Producent: Maurisse / Selfie Project Cena / Pojemność: 14,99 zł za 150 ml Gdzie można kupić: Drogerie Rossmann Przeznaczenie: do skóry młodej z niedoskonałościami Skład INCI: Konsystencja: średniej gęstości kremowa maska z ostrymi drobinkami peelingującymi Zapach: dziwny, nieco kwaskowy Jak dotąd nie spotkałam się jeszcze z kosmetykiem, który ma w składzie węgiel aktywny, a jest bielutki niczym śmietana. Niemniej jednak nie przeszkadzało mi to, bo nie musiałam się już martwić, że pobrudzę wszystkie ręczniki. Poza tym, Selfie Project zmywało się z twarzy o niebo lepiej niż węglowy Garnier, jednak jego działanie nie do końca mnie zachwyciło. Jako peeling ten kosmetyk spisywał się świetnie, choć na początku nieco przeraziła mnie obecność pumeksu (Pumice) w składzie. To właśnie za jego sprawą (+ zmielonych pestek moreli) peeling był wyrazisty, a choć miał bardzo ostre drobinki, to nie wyrządzał żadnej krzywdy cerze. Po takim masażu miałam idealnie wygładzoną skórę i nie męczyły mnie nieestetycznie wyglądające, suche skórki. Po zmyciu kosmetyku nie odczuwałam dyskomfortu ściągniętej cery, która nie stała się przesuszona i nie była też natłuszczona. Cały czas miałam jednak wrażenie, że nie jest do końca dobrze oczyszczona... Niestety, po każdym użyciu tego kosmetyku miałam problem z szybkim przetłuszczaniem się strefy T, dlatego ostatecznie był on dla mnie jedynie peelingiem, a jako żel myjący i maseczka w ogóle się nie sprawdził. To właśnie z tego powodu ostatnimi czasy stosowałam trio - Selfie Project do peelingowania, Garnier 3w1 do dogłębnego oczyszczania (jako maseczka) i delikatny żel Lirene do codziennego mycia twarzy. Miałyście okazję używać już kosmetyków Selfie Project? Jak u Was się spisywały? 😊Selfie Project to kosmetyki stworzone przez specjalistów dla wyjątkowo wymagającej młodej cery. Stop niedoskonałościom, wypryskom, zaskórnikom. Poznaj nowy żel i bibułki. Niedawno weszły na rynek pierwsze kosmetyki marki Selfie Project. Teraz dołączył do nich żel do mycia twarzy oraz matujące bibułki. Selfie Project Żel do mycia twarzy dokładnie oczyszcza skórę z zanieczyszczeń i sebum, hamuje rozwój bakterii odpowiedzialnych za trądzik. Odblokowuje pory, pozostawia skórę czystą i odświeżoną. Bez SLS i SLES! Te surfaktanty dobrze się pienią, ale mogą przesuszać skórę i prowadzić do nadmiernego wydzielania sebum. Żel do mycia twarzy Selfie Project opiera się na kombinacji delikatnych dla skóry surfaktantów, które skutecznie oczyszczają cerę bez jej przesuszania! Profesjonalny kosmetyk bogaty w naturalne, botaniczne składniki aktywne polecane w pielęgnacji młodej cery. Wyciąg z Białej Wierzby jest źródłem naturalnego kwasu salicylowego, który działa antybakteryjne, oczyszcza i wygładza skórę. Zwęża pory, działa przeciwzapalnie i pobudza krążenie w skórze, dzięki czemu jest ona lepiej dotleniona i ma zdrowszy koloryt. Wyciąg z Black Quinoa delikatnie oczyszcza, nawilża i odżywia. Łagodzi i koi zaczerwienienia, uspokaja skórę. Cena 13,99 zł/250 ml. Selfie Project bibułki matujące zapewniają natychmiastowy efekt matowej cery. Błyskawicznie działające, superchłonne bibułki natychmiastowo zbierają nadmiar sebum ze skóry, nie naruszając makijażu. Mogą być używane bez ograniczeń, w dowolnym miejscu poza domem, pozwalając na poprawienie wyglądu w każdym momencie dnia. Wchłaniają nadmiar sebum i niwelują nieestetyczne błyszczenie. Pozostawiają skórę odświeżoną i zmatowioną. Nie naruszają makijażu. Wystarczy przyłożyć bibułkę do świecącej się partii twarzy. Cena 11,99 zł/100 szt.
Regulujący żel do mycia twarzy SELFIE PROJECT Konopie zawiera łagodne substancje oczyszczające, które skutecznie usuwają makijaż i nadmiar sebum, bez przesuszenia i podrażnienia. Pozostawia skórę dogłębnie oczyszczoną. Żel do mycia twarzy, Wyciąg z białej wierzby & Black Quinoa 2 na 2 Użytkowniczek poleca ten produkt Opis produktu Jeszcze nie ma opisu tego produktu :( Produkt dodany w dniu przez monikove Syll Dawno już nie było u mnie recenzji kosmetycznej, jeśli chodzi o żel do oczyszczania twarzy. Ostatnio mam mniej czasu na zdjęcia, dlatego też chyba pierwszy raz zrobiłam zdjęcie, kiedy zużycie produktu jest już w połowie, a tego żelu choć używam bardz... Zobacz post wiktoriaxx Uwielbiam Selfie Project. Ich produkty są przeznaczone dla skóry młodej z niedoskonałościami, dlatego dla mnie działają idealnie. Stosuję je już od bardzo dawna i jestem zadowolona. Żel do mycia dogłębnie oczyszcza skórę z resztek makijażu, peeling z... Zobacz post monikove Selfie Project,żel oczyszczający do twarzy z wyciągiem z białej wierzby. Kosmetyk kupiłam w Rossmannie za zł. Żel jest zamknięty w wygodnym opakowaniu z pompką o pojemności 250 ml. Zapach jest obłędny. Pachnie świeżymi winogronami. Konsysten... Zobacz post 1Selfie Project – Łagodny tonik oczyszczający oraz płyn micelarny – Dwa, świetne, delikatne i skuteczne kosmetyki do oczyszczania twarzy! Nie wiem, jak Wy, ale ja nie wyobrażam sobie codziennego rytuału oczyszczania skóry bez toniku i płynu micelarnego, dziś u mnie piękny duecik kosmetyczny!
Na żel od Selfie Project skusiłam się podczas zakupów w R. Kosztował ok 9 zł za pojemność 250 ml, więc po przeczytaniu opisu postanowiłam go wypróbować. Zaciekawił mnie skład z węglem aktywnym i konopiami oraz właściwości seboregulujące. Żel przyjemnie oczyszcza, jest łagodny dla skóry, wspomaga walkę z niedoskonałościami i ma praktyczne opakowanie, jednak jest to przeciętny produkt. OPAKOWANIE Szata graficzna jest charakterystyczna dla serii z konopiami i węglem aktywnym - grafika z motywami roślinnymi na czarnym tle w otoczeniu napisów jest typowo dedykowana nastolatkom. Szczegółowy opis oddzielony hashtagami sprawia, że łatwo odnaleźć interesujące nas informacje. Butelka wykonana jest z przezroczystego plastiku, dzięki czemu na bieżąco widzimy zużycie. Pompka pozwala na precyzyjne i higieniczne dozowanie, nie zacina się a ilość jaką aplikujemy jest odpowiednia do pojedynczego mycia. ŻEL Żel do twarzy to mój must have. Nie wyobrażam sobie codziennej pielęgnacji bez tego kosmetyku. Stosuję go do porannego oczyszczania twarzy, po wieczornym demakijażu jako kolejny etap oczyszczania i jako kosmetyk odświeżający w ciągu dnia (choć to akurat zdarza mi się rzadko). Zależy mi na tym, aby produkt był łagodny dla skóry, ale jednocześnie zapewniał dokładne oczyszczenie. Żel posiada ciemnoszarą barwę, którą zawdzięcza obecności sproszkowanego węgla aktywnego, ale jego zapach jest taki nijaki, co może być plusem, bo konopie a w szczególności olej konopny ma specyficzny aromat. Ten aromat jest średnio przyjemny, mnie się nie spodobał, po czasie stał się męczący. Kosmetyk posiada dosyć rzadką konsystencję, jednak nie spada z dłoni podczas aplikacji. Bardzo dobrze się pieni wytwarzając piankę, która przyjemnie otula twarz. Piany nie jest dużo i nie jest ona jakoś specjalnie gęsta, jednak wystarczająco do codziennego oczyszczania twarzy czy jako drugi etap demakijażu. Dokładnie oczyszcza, ale przy tym nie wysusza skóry, nie powoduje uczucia ściągnięcia. Nie zauważyłam jego wpływu na zmniejszenie rozmiaru porów, za to z pewnością ograniczył powstawanie niedoskonałości, których pojawia się u mnie mniej odkąd zaczęłam go stosować. Co do regulacji wydzielania sebum – niestety nie przyniósł w tym aspekcie zauważalnej różnicy. Formuła kosmetyku została oparta na łagodnych substancjach myjących i ekstraktach (ekstrakt z konopi, węgiel aktywny). Produkt ma aż 250 ml pojemności i jest bardzo wydajny. Wystarczy niewielka ilość na jedno mycie, więc posłuży na dłuższy czas. Często dostępny jest w cenie promocyjnej, regularna nie jest też zbyt wysoka. PLUSY dobrze się pieni dokładnie oczyszcza nie wysusza dobra wydajność niska cena opakowanie z pompką duża pojemność (250 ml) MINUSY zapach nie reguluje wydzielania sebum, nie zmniejsza wielkości porów
Selfie Project ️ Péce Člen Premium: 10% sleva na VŠE Exkluzivní nabídky exkluzivní nabídky, až 74% sleva Koupit online na parfumdreams!Hej! Jak Wam mija dzień?:) U mnie bez zmian :). Cieszę się, że od przyszłego tygodnia wracam już do pracy, bo w domu człowiek naprawdę może zwariować :). Co prawda nie nudzę się, bo nie mam kiedy się nudzić, ale mimo wszystko lepiej wyjść do ludzi niż siedzieć tylko w domu! Jedno jest pewne, jak mamy więcej czasu, to możemy wpaść na fajne kreatywne pomysły, których efekty być może będziecie oglądać wkrótce:). Dziś chciałabym Wam opowiedzieć o żelu do mycia twarzy, który dostałam na organizowanym przeze mnie spotkaniu w Bielsku-Białej. Tym, którzy jeszcze nie mieli okazji poczytać, polecam ten wpis [klik]. Przyznam, że gdyby nie fakt, że produkt dostałam na spotkaniu na pewno nie miałabym go okazji testować z prostej przyczyny. Ja go po prostu nigdzie nie widziałam! Nie mam pojęcia, czy ich produkty można gdzieś kupić stacjonarnie, a jeżeli tak i wiecie gdzie, to proszę o wiadomość! Sama firma 'Selfie Project' również była dla mnie obca. Chyba jeszcze na początku tego roku, kiedy organizowałam spotkanie nie byli tak popularni i dopiero wchodzili na rynek. Oczywiście ucieszyłam się, że będę miała okazję przetestować coś nowego, bo która z nas nie lubi testować nowości?:) Akurat kilka dni przed spotkaniem skończyła mi się moja pianka z Under Twenty, która była dość średnia, więc nie rozpaczałam z tego powodu i zaczęłam powoli rozglądać się za czymś nowym. Rozwiązanie pojawiło się samo, ale czy produkt sprostał moim oczekiwaniom? Uważam, że nazwa firmy, jak również szata graficzna, przeznaczone są dla młodych ludzi. Umówmy się, nie mam na myśli nastolatków tylko :). Wracając do wyglądu opakowania. Desing jest prosty, młodzieżowy, czysty, bez zbędnych głupot. Produkt dodatkowo był zabezpieczony kartonem, którego już oczywiście nie ma:). Na nim mogliśmy znaleźć więcej informacji o produkcie. Jak dla mnie wystarczy mi to, co widzicie na zdjęciu. Jego działanie zostało przedstawione w formie tak zwanych 'hasztagów':). No powiedzcie, czy to nie jest super kreatywne działanie :). Opakowanie posiada pompkę, co dla mnie jest rewelacyjnym rozwiązaniem. Serio, ja jakbym mogła to bym chyba dodawała pompki do wszystkiego co się da. Uwielbiam to rozwiązanie, kiedy mam mokre ręce i nie muszę się męczyć z odkręcaniem-zakręcaniem tylko robię 'klik-klik' i wszystko wypływa:). Widzicie tu znowu te hasztagi? :D No fantastyczna sprawa :). Ok, przejdźmy do konkretów. Nastolatką to ja już kilka lat niestety nie jestem, ale mam aktualnie dużo bardziej problematyczną cerę niż wtedy, kiedy nią byłam. Zresztą pisałam Wam o tym kilka dni temu przy okazji recenzowania kremu. Dlatego też akapit wcześniej wspomniałam, że to nie są produkty tylko dla młodych osób, bo mając 24 lata również można mieć problemy ze skórą twarzy. U mnie to wynika pewnie z wahań hormonalnych, na które niestety nie mam wpływu, ale u każdej z nas mogą być inne powody ku temu. Ja zauważyłam u siebie jeszcze jedną sprawę. Nie mogę używać regularnie kremów na noc. A przynajmniej muszę poszukać takiego, który mnie nie zapcha, bo 80% tych które miałam do tej pory, strasznie mnie zapychały. Żelu używałam do oczyszczania twarzy w nadziei, że moje problemy skórne się skończą. Pierwszą rzeczą, na którą zwróciłam uwagę podczas użytkowania tego produktu jest konsystencja. Ja wiem, że żel to powinien być żel i rozumiem to w 100%, jednak mi taka formuła średnio odpowiada. Dużo lepiej sprawdził się u mnie żel-krem z nivea, czy choćby z lirene. Były one zdecydowanie rzadsze, co powodowało, że produkt nie zostawiał na cerze tłustego filmu. W przypadku użytkowania tego kosmetyku, wyraźnie wyczuwalna jest lepka warstwa, którą ciężko zmyć. Przeszkadza mi to i powoduje dyskomfort którego strasznie nie lubię. Mam wrażenie ściągnięcia skóry i takiego strasznego napięcia! Od razu po jego użyciu muszę użyć jakiegoś gęstego kremu, żeby zniwelować to uczucie. Jakoś specjalnego poprawienia kondycji skóry również nie zauważyłam. Pryszcz jak ma wyskoczyć to wyskakuje, por jak ma się zatkać to się zatka. Nic nowego. Szczerze mówiąc nie zauważyłam również nawilżenia czy zredukowania zaczerwienień. Jak dla mnie ten żel to nic specjalnego. Ładnie pachnie, ma fajny design i chyba tyle. Na pewno po niego nie sięgne kolejny raz. A Wy możecie polecić mi jakiś żel do mycia twarzy? Czego Wy używacie? .